Strade Bianche Men Live – Pogacar, Pidcock Extended Race Title

Odświeża

Jeszcze 110 km

Tylko 20 sekund dla liderów. Być może nie dotrą nawet do początku San Martino w Grani.

San Martino w Grani mogło oznaczać także koniec przerwy na froncie. Różnica między nimi wynosi teraz tylko około 30 sekund. Jeszcze tylko 10 kilometrów i znów znajdą się na żwirze.

Teraz kolarze mogą odetchnąć z ulgą w postaci krótkiego, płaskiego odcinka. Wtedy naprawdę możemy spodziewać się, że życie ożyje, gdy dotrą do San Martino w Grani, pierwszego pięciogwiazdkowego sektora wyścigu.

Jeszcze 120 kilometrów

Zbliżają się do końca Pieve a Salti, a przewaga czołowej czwórki spadła do niecałej minuty.

Lawson Craddock również poprosił o zmianę roweru, ale wrócił do czołówki.

Bronn zostaje złapany przez peleton i nie może wrócić do liderów po wyśledzeniu go przez swojego mechanika. Niefortunny koniec dnia szwajcarskiego kolarza na froncie, ale ryzyko zawodowe na Stradie Bianchi.

Nie ma już więcej ataków ze strony Peletonu, ale grupa została zawężona. Pozostało w nim niecałe 50 lotów.

Lucignano d'Asso zostało ukończone i są teraz w Pieve a Salti. To będzie najcięższy test, przed jakim stanęli dziś kolarze.

Jeszcze 130 km

Peleton pozostaje w Lucignano d'Asso i nieco bardziej zmniejszył deficyt do liderów, do około 1-15. Niels Brunn utknął pomiędzy nimi na ziemi niczyjej.

Złe wieści dla Nilsa Bruyne, który złapał gumę i wycofał się z czołowej grupy. Oznacza to, że do przerwy pozostało tylko 4 zawodników.

Stradiego Bianchiego

(Zdjęcie: Getty Images)

Są teraz w Lucignano d'Asso.

W oczekiwaniu na te sektory tempo działalności w Peloton wzrasta. Przewaga po przełamaniu spadła do zaledwie 1:30.

Pogoda wciąż daje nam pewne złowieszcze sygnały, które mogą sprawić, że ten wyścig będzie zupełnie inny. W dalszej części wyścigu kobiet spadło kilka kropel deszczu.

Peleton

(Zdjęcie: Getty Images)

Rzut oka na to, dlaczego ten toskański wyścig jest jednym z najpiękniejszych w kolarstwie.

Jeszcze 150 kilometrów

Kolarze wspinają się obecnie na asfaltową górkę. Różnica między piątką liderów a peletonem wciąż się powiększa i wynosi obecnie 2-30.

Być może w tej chwili w wyścigu mężczyzn jest cicho, ale wszystko zaczyna się od wyścigu kobiet. Pamiętajcie, że razem z nami możecie śledzić ten wyścig.

Do przebycia jeszcze 160 kilometrów

Sukces tej przerwy ustabilizował sytuację wyścigową. Zespoły ZEA są prowadzone przez Pogačara i chętnie pozwalają im objąć prowadzenie, które obecnie wynosi 1-30. Następny odcinek szutrowy czeka nas kolejne 22 km.

Kwarta prowadząca stała się czołowym kwintetem, a przewagę nad napastnikiem Nilsem Bruunem (Tudor Pro Cycling Team) zmniejszył stratę. Mają ponad minutę przewagi.

Teraz czas na czwarty test szutrowy – La Piana, który otrzymał 2 gwiazdki i liczy 64 km.

Do pokonania jeszcze 170 kilometrów

Przewaga kwartetu wynosi obecnie ponad 30 sekund. To może być nasza przerwa na cały dzień.

Dołącza do nich Dion Smith (Intermarché – Wanty) i prowadzi około 20 sekund.

Nowe trio tworzy teraz nową wiodącą grupę i to potężną: Lawson Craddock (Jayco-Alula), Mark Donovan (Q36.5) i Anders Haaland Johansson (Uno-X), który wcześniej był w ataku.

Do przebycia jeszcze 180 kilometrów

Są teraz w trzecim sektorze żwirowym, w dwugwiazdkowym hotelu Radi.

Operacja Bagnaia została zakończona, a peleton nadal w komplecie.

Peleton

(Zdjęcie: Getty Images)

Czas teraz na Sektor 2, Bagnaya. Jest trudniejsza niż jej poprzedniczka i pod względem trudności oceniana jest na 3 gwiazdki na 5. Może to być moment, w którym rozłączenie staje się widoczne.

Kometa Boltiego

Peleton czeka na starcie (Zdjęcie: Getty Images)

Jeszcze 200 km

Ta grupa pionierów dotarła do pierwszego z piętnastu żwirowych sektorów dnia, Vidritta, ale nie przeżyła go i została zawrócona. Czekamy na kolejne ruchy.

Sześciu kolarzy ze Skujiņš to: Cristian Rodriguez (Arkia-B&B), Oscar Ryzebek (Alpecin-Deseuninck), Felix Engelhardt (Jaiko-Alola), Logan Currie (Lotto-Destiny), Anders Haaland Johansson (Uno-X) i Francisco Muñoz . (Bulti kometa).

Wśród tych siedmiu zawodników jest Toms Skujiņš. Biorąc pod uwagę formę, jaką pokazał w ciągu tygodnia podczas weekendu otwarcia, prawie na pewno nie zostanie dopuszczony do zawodów.

Jeszcze 205 km

Ataki zostały wykonane, a siedmioosobowa grupa ma obecnie niewielką przewagę przed peletonem.

A co do niezwykle ważnej prognozy pogody – na zdjęciu z wyścigu kobiet widać, że choć niebo jest obecnie suche, pojawiają się na nim groźnie wyglądające chmury. Gdyby niebo się otworzyło, żwirowe drogi zamieniłyby się w kąpiele błotne, zmieniając cały charakter wyścigu. Prognozy wskazują jednak, że dzisiejszego popołudnia deszcz nie będzie już padał.

Stradiego Bianchiego

(Zdjęcie: Getty Images)

Jeszcze 215 km

I wyszli!

Tadeja Pogacara

Wszystkie oczy zwrócone są na Tadeja Bogara, który wraca do wyścigów (Zdjęcie: Getty Images)

Kolarze wyszli z nieoficjalnego startu i zjechali do strefy neutralnej. Z niecierpliwością czekamy na oficjalny start!

Już tylko pięć minut do rozpoczęcia meczu, a emocje są wyczuwalne.

Będąc jedną z największych nagród sezonu, początkowy skład jest pełen talentów. Ale jedno nazwisko stoi ponad wszystkimi innymi – Tadej Pogacar. Wydaje się, że minęły wieki, odkąd ostatni raz widzieliśmy wyścig tego wielkiego człowieka, a właściwie było to prawie pięć miesięcy temu, na Il Lombardia zeszłej jesieni, który nieuchronnie wygrał. Zwyciężył także podczas swoich ostatnich zawodów na Strade Bianche w 2022 roku, a pod nieobecność Wouta van Aerta i Mathieu van der Poela jest dzisiaj faworytem do osiągnięcia tego celu ponownie.

Tegoroczna trasa Strade Bianche będzie najdłuższa w historii i po raz pierwszy w 17-letniej historii wyścigu przekroczy 200 kilometrów. Dodatkowa pętla w pobliżu Sieny oznacza, że ​​naprawionych zostanie 15 sektorów brukowanych dróg charakterystycznych dla wyścigu, w porównaniu z 11 sektorami w zeszłym roku. Dzisiaj dowiemy się, czy zwiększy to widowisko, czy też zaburzy równowagę wyścigu, czyniąc go zbyt wymagającym.

Podczas gdy my czekamy na mężczyzn, kobiety już wyruszają na wyścigi – całą akcję możecie śledzić tutaj.

Pozostało tylko pół godziny, zanim mężczyźni wyruszyli w stronę tego, co wielu uważa za pierwszy poważny klasyk – a może nawet pomnik – sezonu – Strade Bianche! W ciągu ostatnich kilku lat z coraz większą intensywnością debatowano nad tym, czy zasługuje na ten szczególnie ciężki poziom, ale w każdym razie jest to niewątpliwie jedna z scen sezonu.

Witamy w naszej relacji na żywo z wyścigu mężczyzn Strade Bianche 2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *