Formuła 1 Grand Prix Australii Albon rozbija moment „kod brązowy”.

Nico Hulkenberg mówi, że przeżył „brązowy” moment, kiedy ledwo uniknął rozbitego samochodu Alexa Albona podczas Grand Prix Australii Formuły 1.

Albon biegł szósty, kiedy z dużą prędkością uderzył w barierę, a jego uszkodzony samochód zsunął się w kierunku krawędzi toru.

Pierwsi kierowcy na miejscu zdarzenia, Pierre Gasly i Hulkenberg, praktycznie nie mieli ostrzeżenia – po prostu minęli uderzonego Williamsa, gdy jechali z pełną prędkością. Hulkenberg przyznał, że ledwo uciekł.

„Jasna cholera, serio, w tamtym momencie miałem brązowy żeton” — powiedział kierowca Haasa.

„To było bardzo przerażające. To znaczy, dzięki Bogu, nic się nie stało. Ale to koszmarny scenariusz. Wyszedłem ze ślepego zakrętu na torze ulicznym.

„Chodzi mi o to, że to było bardzo przerażające i zamazane. To zły przykład kierowcy, który zgubił samochód, rozbił się i wrócił na tor, a ponieważ była żwirowa pułapka, był kurz, więc tak naprawdę nie widać dużo.

„Myślę, że Pierre był przede mną, był pierwszym samochodem, ja byłem drugim samochodem, żaden sędzia na świecie nie mógł zareagować tak szybko.

„Nie mieliśmy żółtych flag, widziałem tylko chmurę kurzu i latający żwir, więc nie wybrałem idealnej lub normalnej linii wyścigowej, po prostu trochę ją poszerzyłem.

„Chyba nadal nie tęskniłem za nim tak bardzo, więc natychmiast krzyknąłem przez radio, że potrzebujemy samochodu bezpieczeństwa, a sytuacja jest poważna”.

Nico Hulkenberg, Haas VF-23

Fotografia: Lionel Ng/ Zdjęcia ze sportów motorowych

Przeżywszy bliski śmierci, Hulkenberg spędził większość wyścigu walcząc z Lando Norrisem, zanim ostatecznie przegrał, gdy miał problem z oponą.

Późny restart spowodowany awarią kolegi z drużyny, Kevina Magnussena, zapewnił mu czwarte miejsce.

Jednak kolejna czerwona flaga zmienia kolejność ostatecznego restartu. Po ostatnim okrążeniu do flagi za samochodem bezpieczeństwa zajął siódme miejsce, zdobywając pierwsze punkty w swoim powrocie do sezonu.

READ  Christian Horner: Red Bull Racing wszczyna niezależne dochodzenie w sprawie szefa zespołu

„To był szalony wyścig, tak wiele się wydarzyło, tak wiele różnych scenariuszy” – powiedział. „Oczywiście mamy darmowy przystanek przy czerwonej fladze, to rodzaj gry na naszych rękach.

„Potem miałem bardzo samotny wyścig po podążaniu za dużymi facetami, potem broniłem się przed Lando, trochę walczyłem z oponami i niestety nie mogłem obronić swojej pozycji.

„To był kontrolowany P9, a może P10. Potem znowu pojawiły się czerwone flagi, wszystko znów zaczęło się nagrzewać i zrobiło się trochę szalone.

Przeczytaj także:

„Ale dobra praktyka startowa dla mnie i wszystkie były bardzo dobre. Ostatni raz naprawdę przeszedłem z P8 do P4. Byłem w stanie pozostać czysty i nie brać udziału w żadnych awariach.

„Więc to było miłe, ale niestety wkrótce potem wywiesili czerwoną flagę, więc nie mogliśmy tego zabrać do domu.

„Jednak myślę, że można wyciągnąć wiele pozytywów. Znowu byliśmy konkurencyjni”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *