Joe Biden kieruje nalotami w Iraku po tym, jak trzech amerykańskich żołnierzy zostało rannych

On gra

WASZYNGTON – Prezydent Joe Biden kierował nalotami w Iraku po tym, jak trzech członków amerykańskiej służby zostało trafionych przez jednokierunkowy dron szturmowy w poniedziałek wczesnym rankiem w Iraku Baza lotnicza Erbil.

Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson – stwierdził w oświadczeniu Wspierana przez Iran milicja Kataib Hezbollah i inne powiązane z nią grupy przyznały się do ataku, który miał miejsce w Boże Narodzenie. Jeden amerykański żołnierz został ciężko ranny.

Po poinformowaniu Bidena o sytuacji i ofiarach nakazał Departamentowi Obrony ustalenie opcji odwetu. Ostatecznie prezydent skierował ataki na trzy miejsca wykorzystywane przez Kataib Hezbollah i powiązane z nim grupy, które „szczególnie skupiały się na działalności dronów” – powiedział Watson.

Reakcja została przeprowadzona w Iraku około godziny 4:45, około 12 godzin po tym, jak personel amerykański został ranny. Irackie władze poinformowały, że w wyniku ataków zginął bandyta, a 18 innych osób zostało rannych.

Sekretarz Obrony Lloyd Austin Poinformował o tym w odrębnym oświadczeniu Strajki miały „na celu zakłócenie i osłabienie zdolności” odpowiedzialnych za nie grup.

Według oświadczenia wydanego przez Centralne Dowództwo USA w nalotach prawdopodobnie zginęło „wielu bojowników Kataib Hezbollah”.

W zeszłym miesiącu Biden ostrzegł Iran, że Stany Zjednoczone zemszczą się, jeśli jego kraj zaatakuje siły amerykańskie w trakcie trwającej wojny między Izraelem a Hamasem.

„Te ataki mają na celu pociągnięcie do odpowiedzialności elementów bezpośrednio odpowiedzialnych za ataki na siły koalicyjne w Iraku i Syrii oraz ograniczenie ich zdolności do kontynuowania ataków” – oznajmił w oświadczeniu generał Eric Kurella, dowódca Centralnego Dowództwa USA.

READ  Chiński minister spraw zagranicznych jest nieobecny na spotkaniu ASEAN z powodów zdrowotnych

Pentagon podjął kilka kroków, aby powstrzymać wojnę w Gazie po tym, jak Hamas rozpoczął ataki na Izrael 7 października. Głównym problemem są wspierane przez Iran grupy zbrojne działające w Libanie, Syrii i Iraku oraz wspierani przez nich rebelianci Houthi w Jemenie.

Bojownicy w Syrii i Iraku zintensyfikowali ataki rakietowe na bazy, w których mieszczą się siły amerykańskie. Od 7 października miało miejsce około 80 takich ataków, a Pentagon przeprowadził naloty na miejsca przechowywania i wyrzutni rakiet. W jednym przypadku śmigłowiec bojowy AC-130 Sił Powietrznych odpowiedział na trwający atak, strzelając do bojowników.

Ponadto Pentagon utworzył koalicję w celu obrony żeglugi na Morzu Czerwonym po kilku atakach dronów na statki handlowe dokonanych przez rebeliantów Houthi.

Dodał: „I znowu, jak wiadomo, jeśli chodzi o sponsorowanie tych ataków, wszystkie drogi prowadzą do Iranu”. Gen. Pat Rader, sekretarz prasowy Pentagonu, ogłosił to na początku tego miesiąca.

Wkład: Joy Garrison, Francesca Chambers, USA dziś; Agencja prasowa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *