Miami zdecydowało się nie klękać, przegrywając z Georgia Tech w końcówce

Serwisy informacyjne ESPN8 października 2023 r., godz. 12:11 czasu wschodniego4 minuty czytania

Błąd trenerski Miami prowadzi do powrotu Georgia Tech

Chęć Miami do utrzymywania piłki prowadzi do kluczowej porażki, którą Georgia Tech odzyskuje, a następnie w cudowny sposób powraca.

Ogrody Miami na Florydzie — Miami powinno było uklęknąć. Georgia Tech zamieniła ogromny błąd Hurricanes w cud w ostatniej sekundzie, ale zamiast tego poniosła druzgocącą stratę.

Hanes King rzucił podanie z 44 jardów do Christiana Leary’ego na dwie sekundy przed końcem, dając Miami piłkę.

Yellow Jackets przeszli 74 jardy w 24 sekundy, dając Hurricanes szansę na uklęknięcie, wybicie czasu i wygranie meczu. Zamiast tego Dan Chaney zmarnował piłkę – Miami argumentowało, że upadł, sędziowie się z tym nie zgodzili – co spowodowało, że Yellow Jackets byli oszołomieni.

„Nie będzie dla tego wymówki, że powinniśmy byli zrobić to lub tamto” – powiedział Cristobal, nie klękając. „To wszystko. Powinniśmy byli to zrobić. Czasami kończysz grę i uciekasz. Powinienem był wkroczyć i powiedzieć: „Hej, uklęknij”.

Trener Georgia Tech Brent Key powiedział: „Myśleliśmy, że uklękną”.

Hurricanes (4-1, 0-1 Konferencja Atlantic Coast) tego nie zrobiły i zapłaciły wysoką cenę. King padł niekompletny pod presją podczas pierwszej próby ostatniego przejazdu, a następnie połączył się z Malikiem Rutherfordem i uzyskał 30 jardów przewagi. Rutherford wbił piłkę do siatki, a czas biegł, aż King trafił piłkę na 10 sekund przed końcem. Tablica wyników pokazała, że ​​Georgia Tech nie miała już przerw na żądanie; Mecz po meczu sugerował, że Yellow Jackets mogli mieć jeszcze jednego.

Tak czy inaczej, cud się wydarzył.

King – być może wykorzystując swojego wewnętrznego Douga Flutie podczas kolejnego głębokiego rzutu, który zadziwił Miami w 1984 roku – skręcił w prawo, czekał, a Leary stanął za dwoma obrońcami Miami. Rzut trafił Leary’ego tak szybko, że skierował się w pole punktowe, gdy z trybun spadł deszcz gruzu.

„Poczułem to, gdy tylko opuściło moje palce” – powiedział King.

Hurricanes w ostatniej akcji meczu podjęli próbę sześciostronnego ataku, ale zostali zatrzymani w pobliżu pomocy.

Tyler Van Dyke rzucił na 288 jardów, ale miał trzy przechwyty dla Miami. Xavier Restrepo złapał 12 podań na 144 jardy i porywający gol Henry’ego Parrisha.

King i Jamaal Haynes w trzeciej kwarcie dla Yellow Jackets zdobyli pośpieszne przyłożenia. Obrona Georgia Tech pod nowym kierownictwem – zespół mianował Kevina Scherera na koordynatora obrony po zeszłotygodniowej porażce z Bowling Green – sfrustrowała Miami przez całą noc.

Miami pokonało Georgia Tech 454-250, a Yellow Jackets zaliczyli 12 z 23 pierwszych porażek, z których żadna nie miała znaczenia. Georgia Tech znalazła sposób, a Van Dyke nie może winić nikogo poza sobą – nawet gdy koordynator ataku Shannon Dawson zapytał po meczu, czy jest zaskoczony, ten nie ukląkł.

„Ufamy naszemu koordynatorowi ofensywy” – powiedział Restrepo. „Ufamy sobie nawzajem”.

Miami strzelało gole we wszystkich 16 kwartach z pierwszych czterech meczów i przystąpiło do wieczoru jako jedna z trzech drużyn w kraju, które w tym sezonie zdobyły co najmniej 38 punktów w każdym meczu. Jednak dopiero w ostatniej akcji tej połowy Andres Borregales z Miami trafił do kosza z gry z 30 jardów i zdobył bramkę dla którejkolwiek ze stron.

Georgia Tech podwyższyła 17-10 po celnym rzucie z gry na początku czwartej tercji, po trzecim przechwycie Van Dyke’a. Miami zdobyło kolejne 10 punktów w meczu.

Borregales w czwartej kwarcie trafił z odległości 39 jardów i dał Miami prowadzenie, a Hurricanes postawili się na pozycji umożliwiającej zwycięstwo, a potem jakimś cudem udało im się przegrać.

Associated Press przyczyniła się do powstania tego raportu.

READ  Turniej NCAA mężczyzn: Houston awansowało do 16. rundy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *