Timberwolves idą na całość, by pokonać Warriors w rzadkim zwycięstwie drogowym

SAN FRANCISCO – Timberwolves weszli do Chase Center w niedzielę wieczorem, aby wziąć udział w rozliczeniu. Pojawił się w postaci Golden State Warriors, czterokrotnego mistrza, który dominował przez lata, rozkładając drużyny, biegając wokół nich w półstrefie i strzelając do nich na strzępy.

Przybył w Bay Area, gdzie Wilki przegrały 12 meczów z rzędu od 2016 roku. San Francisco, Oakland. Centrum pościgu, Oracle Arena. Miejsce nie ma znaczenia. Kiedy Minnesota przyjedzie z wizytą, po prostu rzuć kolejne L na planszę.

Śmiały plan Timberwolves dotyczący zastąpienia składu z pewnością nie wyglądał dobrze na początku sezonu. I nawet gdy zaczęło dawać oznaki życia, zawsze istniała obawa, że ​​przeciwnicy, którzy mogliby zostać juniorami, będą mieli proste antidotum na walkę z tym podejściem. Wśród tych drużyn byli Warriors ze Stevem Currym i Klayem Thompsonem walącymi w łeb, Jordan Ball nóż na krawędzi i Draymond Green zaaranżował ten niesamowity ruch piłką, aby zmusić seniorów Wolves do jazdy na rolkach.

Nie ma możliwości, aby Wilki pokonały Wojowników i pozostały wierne swojemu gigantycznemu składowi, prawda? To był test warunków skrajnych, który raz na zawsze złamał ten jeżący włosy schemat.

Timberwolves zajęło prawie cały sezon, aby dowiedzieć się, jak najlepiej wykorzystać skład, w skład którego wchodzą Karl-Anthony Towns, Rudy Gobert i Naz Reid, trzech z sześciu najlepszych graczy. W radosnej szatni gości, po oszałamiającym zwycięstwie 99-96 nad Warriors w niedzielę, Timberwolves przyjęli wygląd zespołu, który w końcu znalazł sposób, aby ten szalony plan stał się problemem dla reszty ligi.

Wilki (38-37) podniosły potężną drużynę Warriors do 41 punktów w drugiej połowie i złapali zwycięski strzał Townesa po raz drugi z rzędu od powrotu po kontuzji łydki, aby przejść w ciągu połowy gry. Warriors (39-37) zajmują szóste miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Robiąc to, zabijają smoka, który palił ich na chrupko w Chase i Oracle przez ostatnie sześć lat.

„Dlatego zespół jest zbudowany w ten sposób, musimy być sobą, być wyjątkowi” – powiedział Jaubert. „Powiedziałbym, że patrzymy na nas i patrzymy na wysokość i mówimy (jesteśmy) wielcy, ale mamy duże postacie, które mogą się poruszać i mamy dużych graczy, którzy potrafią strzelać lepiej niż większość strażników”.

Townes trafił 4 z 9 strzałów po 3 w meczu, a Naz Reed trafił 3 z 5, dwóch dużych mężczyzn, którzy mieli łączny procent strzelania lepszy niż 3 od Splash Brothers.

Kiedy Towns wrócił po 52 meczach nieobecności, wywiązała się zrozumiała dyskusja na temat tego, jak mógłby się dopasować po tym, jak drużyna walczyła z nim i Joubertem przez pierwsze 21 meczów, zanim Cat doznał kontuzji. Ale w swoich dwóch meczach z powrotem w składzie Wilki bardziej agresywnie skłaniały się ku koncepcji grania większego niż ktokolwiek inny.

Trener Chris Finch grał Jouberta przez 34 minuty i 20 sekund, Townsa przez 32 minuty i Naz Reda przez 20:46, mieszając i dopasowując kilka z nich na podłodze przez większą część wieczoru. Po dwóch minutach czwartej kwarty Finch wystąpił z ogromnym składem Townesa, Reeda, Jadena McDanielsa, Taurian Prince i Kyle’a Andersona. Mierząc zaledwie 6 stóp i 6 cali, Prince był jedynym graczem poniżej 6-9 lat na parkiecie.

READ  Arsene Wenger wraca do Arsenalu po raz pierwszy od czasu odejścia

Wilki zdominowały szklankę, pokonując Warriors 49-37, w tym 9-6 na szkle ofensywnym, aby uzyskać przewagę 12-6 w punktach drugiej szansy. Joubert prowadził z 18 zbiórkami, Anderson dodał 10 zbiórek za 12 punktów, siedem asyst i pięć przechwytów, a Timberwolves zmienili prowadzenie Warriors z 16 na 24 punkty. Po prostu wilki posiada Aby to zrobić przeciwko małym zespołom, aby przetrwać.

Curry rozegrał niezwykłą noc, zdobywając 20 punktów w 8 z 23 rzutów, w tym tylko 4 z 13 z 3. Niektóre ze strzałów, które spudłował, w tym rzuty pod koniec czwartej kwarty, trafiły we śnie. Ale Wilki dokuczały mu i nie pozwoliły mu wykonać ani jednego rzutu wolnego w trakcie gry, co było znakiem, że więksi obrońcy trzymali kciuki za najbardziej przebiegłego gracza w grze.

„Daj im uznanie. Są wielcy i wielcy w środku i robią wszystko, co w ich mocy, aby utrzymać nas z dala od linii trzech punktów” – powiedział strażnik Warriors Klay Thompson, który zdobył 15 punktów w 5 z 17 rzutów. nie uzyskał świetnego rytmu, zwłaszcza w łuku. Brakowało mi wszystkich moich dwóch puttów”.

Reid grał około 12 minut każdego wieczoru, zanim Townes spadł do Waszyngtonu 28 listopada i chociaż grał tak dobrze pod nieobecność Townesa, trudno było sobie wyobrazić Fincha grającego z nim ważne minuty, kiedy Townes wrócił. Od powrotu Townsa Reid spędzał średnio 23 minuty dziennie w tych dwóch meczach. Zdobył 23 punkty w 21 minut w niedzielę i prowadził Wilki w dwóch meczach od powrotu Townsa.

Składy Towns/Reid i Gobert/Reid były w dużej mierze nieskuteczne na początku sezonu, ponieważ wszyscy trzej gracze próbowali się do siebie dostosować. Ale Wilki dokładają wszelkich starań, aby rozegrać te trzy dobre minuty. Przynajmniej na razie Finch nie zmienia sytuacji, gdy przeciwnik staje się mały, by walczyć z dużym składem. Jeśli przeciwnik chce to zrobić, Finch wierzy, że ma teraz elementy, które pozwolą mu to zrobić.

Obejmuje to rozgrywającego Nickela Alexandra Walkera i Mike’a Conleya, którzy przybyli z Utah w handlu, który wysłał D’Angelo Russella do Lakers. Conley jest bardziej mediatorem w rozgrywającym niż waleczność Russella w strzelaniu. Conley jest także lepszym obrońcą i nawigatorem po ekranie, co nigdy nie było mocną stroną Russella. Kiedy Russell był tam z Towns, obrońcy Wilków byli łatwo wykorzystywani w meczach obwodowych. Teraz, gdy Conley jest w mieszance, Wilki są lepiej przygotowane do radzenia sobie z różnymi sprawami.

„w„Nie mogliśmy rozegrać meczów, które chcieliśmy, ponieważ czasami mieliśmy graczy, którym nie zawsze mogliśmy podać piłkę” — powiedział Finch o defensywnych zmaganiach zespołu na początku sezonu. „Teraz mamy tak wielu graczy, że możemy umieścić piłkę. Kiedy możesz to zrobić, możesz teraz przenosić graczy”.

To znaczy: Wilki przegrywały 55-53 do przerwy po tym, jak pozwoliły Warriors odciąć się od drugiego w biegu 15-1. Wilki nie zdobyły gola w pierwszych 4:15 trzeciej kwarty. Ale obrona, którą grali, była tak dobra, że ​​​​tylko trzy punkty zostały dodane do ich deficytu, zanim Edwards się przewrócił.

Wilki pokonały Warriors z głębi, trafiając 17 z 40 trójek (42,5 procent) do 15 z 40 (37,5).

READ  49ers QB Trey Lance z roku

„Nie strzelałem dobrze dziś wieczorem, ale wiedziałem, że moja mentalność zawsze będzie dotyczyć ostatnich dwóch minut czasu sprzęgła” – powiedział Townes. „Muszę tam iść i zarobić na czek. Cieszę się, że udało mi się go dziś wieczorem zarobić.”

Tak, Wilki nienaturalnie skorzystały z odrobiny szczęścia z Currym. Paul, który prowadził Warriors z 27 punktami, również wykonał niesamowity krok do tyłu o 3 miejsce, prowadząc Warriors z 2 minutami i 38 sekundami do końca meczu.

Powodzenia w obie strony. Towns i Anthony Edwards, którzy wrócili po trzech meczach nieobecności ze skręconą kostką, razem strzelili 9 z 30. Towns był 1 z 7 w 2, podczas gdy Edwards 2 z 8 w 3.

„Wyczerpany. Źle przygotowany. Ale wygraliśmy, człowieku, więc jestem spoko”, powiedział Edwards, który miał 13 punktów, cztery zbiórki, trzy asysty i trzy straty.

Inny młody zawodnik Wilków, Jaden McDaniels, również miał swój najgorszy mecz od wieków. Miał poważne problemy przez całą noc, co spowodowało, że skrócił czas trwania do 10 minut. Miał jeden punkt i oszałamiająco słaby faul techniczny jak na sfrustrowanego kopacza po popełnieniu piątego faulu w czwartej. Ale zlekceważył nietypowo okropną noc, by zagrać swoją skąpą obronę, strzegąc Curry’ego, kiedy Warriors mieli dwa posiadania w ciągu ostatnich 10 sekund.

Wykorzystali również zwycięską sekwencję, kiedy Conley wydawał się celowo urazić Curry’ego, gdy Wilki przegrywały 96-95 w ciągu ostatnich 20 sekund. Jak wyszczególnił tutaj Anthony Slater, Conley rozłożył ręce, zastanawiając się, dlaczego sędziowie nie wezwali go za faul na Currym. To skłoniło Wilki do kradzieży, a Anderson doskonale odczytał Draymonda Greena, aby przechwycić jego podanie i skierować się w drugą stronę, podając KAT za zielone światło 3.

„(Green) jest graczem o wysokim IQ” — powiedział Anderson. „Spróbuję zabrać go do jego kumpli i spróbuję usiąść na tym. Mam przechwyt, po prostu próbowałem usiąść na tym i udało mi się przechwycić, a KAT trafił duży strzał. ”

Anderson kradł cztery razy w drugiej połowie, prowadząc do 11 punktów dla Timberwolves. Skończył z 12 punktami, 10 zbiórkami, siedmioma asystami, pięcioma przechwytami i zablokowanym strzałem, ostatnim z długiej listy wysokiej jakości występów dla zespołu, który bardzo potrzebuje jego opanowania i podejmowania decyzji.

„Jest naszym najważniejszym graczem i był nim przez cały sezon, ponieważ wszystko, co może zrobić”, powiedział Finch.

To była ogromna wygrana Wilków, które prawdopodobnie pożegnałyby się z wszelkimi nadziejami na rozstawienie nr 6, gdyby przegrały z Warriors. Niedzielne zwycięstwo zremisowało w sezonie 2:2. Jeśli obie drużyny zakończą sezon z takim samym wynikiem, drużyna z lepszym wynikiem w konferencji zajmie wyższe miejsce. Kojoty wahają się od 26 do 20 na Zachodzie, podczas gdy Wojownicy mają od 25 do 21. Lekka przewaga dla kojotów. Na razie. Grają w Sacramento w poniedziałek wieczorem i Phoenix w środę.

READ  *AKTUALIZACJA* Louisville Football spodziewa się silnego składu rekrutów w ten weekend

Jest za wcześnie, aby Wilki pokonały zwycięskie okrążenia, tak samo jak było za wcześnie w pierwszych miesiącach sezonu, aby zostali okrzyknięci idiotami za plan połączenia Jouberta i Townsa. Ostatecznie ten eksperyment będzie oceniany jako porażka lub sukces przez następne cztery lata na podstawie poziomu sukcesu osiągniętego w play-offach, a nie w sezonie zasadniczym. To inna gra, gdy drużyna przechodzi do serii. Słabości najłatwiej ujawnia się w tyglu gry, dniu wolnym, grze i codziennym odpoczynku przeciwko temu samemu przeciwnikowi w kółko.

Jednym z głównych celów prezesa ds. Operacji koszykówki Tima Connelly’ego we wdrażaniu tego posunięcia było umieszczenie Edwardsa i McDanielsa w jak największej liczbie meczów, które były ważne w ich trzecim sezonie w lidze. Wilki przez lata skrzywdziły wielu swoich obiecujących młodych graczy, w tym Kevina Love’a, Ricky’ego Rubio, Andrew Wigginsa i Townsa, nie budując wokół siebie drużyn, które będą spieszyć się, by wygrać. Wszyscy czterej ucierpieli z tego powodu w różnym stopniu, a Townes był jedynym z całej czwórki, który pozostał w drużynie.

Zastąpienie bardziej niestabilnych graczy, takich jak Jared Vanderbilt, Malik Beasley i Patrick Beverley, bardziej stabilnym Joubertem powinno pomóc Wilkom nadać tożsamość, na którą mogą liczyć. Zajęło trochę czasu, niektórzy pogrążeni we wczesnych walkach, zanim Joubert się uspokoił. Ostatnio wydawał się bardziej komfortowy, kiedy Conley prowadził show, a jego koledzy z drużyny zaczynali rozumieć, jak najlepiej grać wokół niego.

„Gdy idziesz w górę i wzloty i upadki sezonu, dla mnie zawsze jest to powolny start” – powiedział Joubert. „Po prostu miałem czas, aby oswoić się z sytuacją, a także podnieść swój poziom”.

Po raz pierwszy od początku sezonu Wilki mają pełną listę zdrowia. Wygrali trzy z rzędu, w tym imponujące zwycięstwa na drogach w Nowym Jorku i Golden State. Wszystko może się zdarzyć. Są tylko 1,5 gry za czwartym rozstawionym Phoenix (39-35), ale tylko 2,0 gry przed 11. rozstawionym Dallasem (36-39).

Ich pewność siebie rzadko była wyższa. Towns wróciła i wygrała swoje ostatnie dwa mecze strzelając ze sprzęgła. Edwards wrócił do pracy, rdzewiejąc ze skręconą kostką i chorobą, która uniemożliwiła mu trenowanie w zeszły weekend. Joubert zaczął brzmieć jak centrum jazzowe, które było taką siłą.

Co najważniejsze, Timberwolves spojrzeli Warriors w oczy w niedzielę, wpatrując się w drużynę, która wydawała się stworzona, by uprzykrzać im życie. Nie możemy tego nazwać referendum w sprawie handlu Jouberta. To powinno się wydarzyć w play-offach. Ale po raz pierwszy w całym sezonie Timberwolves zaczynają wykazywać oznaki, że to doświadczenie może wcale nie być takie straszne.

(Zdjęcie: Kyle Anderson: Ezra Shaw/Getty Images)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *