Zespół USA przetrwał trudny test z Czarnogóry w Pucharze Świata FIBA

MANILA, Filipiny – W piątek drużyna USA przeszła pierwszy test w Pucharze Świata FIBA. Przeszli, ale był trochę roztrzęsiony.

Czarnogóra, imponująca wielkością i grająca pewnie, objęła prowadzenie w pierwszej połowie i przez całą drugą nie pozwoliła Amerykanom wyrwać się na prowadzenie, aż do oddalenia się pod koniec czwartej kwarty. Zespół USA ostatecznie wygrał 85-73 dzięki dobrej grze obrońców Anthony’ego Edwardsa, Tyrese’a Haliburtona i Austina Reavesa.

Edwards zdobył wszystkie 17 punktów w drugiej połowie, wyczuwszy moment i pokazał, na co go stać, od rzutów z wyskoku po dotarcie do linii faulu. Haliburton był gwiazdą po obu stronach, ponieważ miał 10 punktów, 6 asyst i 2 przechwyty.

Zwycięstwo stawia Team USA na bardzo mocnej pozycji, aby awansować do ćwierćfinału w przyszłym tygodniu. Podkreśliła jednak, że nadchodzi wyzwanie, najpierw w niedzielę przeciwko silnej drużynie litewskiej, a potem prawdopodobnie będzie kontynuowane w miarę wzrostu poziomu konkurencji.

Nie ma wątpliwości, że słabością Team USA jest jego wielkość, która była widoczna od chwili powołania zespołu. Czarnogóra to klasyczna drużyna FIBA ​​​​z Europy Wschodniej, duża i potężna, w komplecie z supergwiazdą, pomocnikiem Chicago Bulls Nikolą Vuceviciem.

Czarnogóra od początku zaczęła wykorzystywać swoją przewagę, strzelając piłką w środek i atakując ofensywne tablice. Do końca pierwszej kwarty mieli przewagę 11 zbiórek, co wskazywało, że grali poważnie.

Ogólnie Czarnogóra wygrała bitwę o zbiórki, 48-31, a 22 z nich było po stronie ataku. To nie tylko zapewniło im przewagę w posiadaniu piłki, niezbędną w niespodziewanym ataku, ale także spowolniło natarcie Stanów Zjednoczonych. To pierwsze zadanie w każdej próbie pokonania Team USA w tym turnieju.

READ  Jared Bednar mówi, że Colorado Avalanche jest bliskie doskonałości w Lightning Burst 2

Vucevic, który w zeszłym miesiącu podpisał w Chicago trzyletni kontrakt wart 60 milionów dolarów, odegrał rolę często widywaną w meczu przeciwko Stanom Zjednoczonym, gwieździe NBA, która przynosi wszystko w chwili dumy narodowej. Przechytrzył swoich kolegów z NBA, walczył o zbiórki i pokazał dotyk, który uczynił go dwukrotnym All-Starem.

Skończył z 18 punktami i 15 zbiórkami oraz zadał kilka siniaków Jarenowi Jacksonowi Jr., Bobby’emu Portisowi i wszystkim innym, z którymi starł się w środku. Jacksonowi, który na początku meczu miał kłopoty z faulami, nie przypisano zbiórki, a żadnemu z zawodników amerykańskiej drużyny nie udało się zgromadzić więcej niż 5 zbiórek.

USA w pierwszej połowie trafiały 1 z 9 rzutów za trzy punkty, a w całym meczu zaledwie 5 z 17. Nie trafili także 10 rzutów wolnych i ponad 12 razy przewracali piłkę. Wszystkie te elementy są niezbędne do zdobycia Pucharu Świata.

Jednak na 2:44 przed końcem Reeves oddał rzut za trzy punkty, co w końcu dało Amerykanom chwilę wytchnienia. Skończył z 12 punktami przewagi nad ławką rezerwowych.

Urodzony w Ameryce Kendrick Perry zdobył dla Czarnogóry 14 punktów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *