Nowicjusz Caitlin Clark wierzy, że pierwsze zwycięstwo Indiana Fever nad Phoenix Mercury 30 czerwca było punktem zwrotnym dla jej zespołu. Trzecie piątkowe zwycięstwo nad środą – 98:89, gdy Indiana rozegrała swój pierwszy mecz od przerwy olimpijskiej – zakończyło sezon i zapewniło drużynie Fever długo oczekiwane miejsce w fazie play-off.
W Indianie pozostało 13 meczów w sezonie zasadniczym. Jednak „Fever” pozostają na siódmym miejscu, jeden mecz przed ósmym Chicago i trzy przed dziewiątą Atlantą. Osiem najlepszych drużyn przechodzi do play-offów WNBA, czego Indiana nie zrobiła od 2016 roku.
Po trudnym starcie z wynikiem 1-8 Indiana ma obecnie bilans 12-15, a Clark nadal tworzy historię WNBA. Z 29 punktami – jednym z jej najlepszych w sezonie – 10 asystami i 5 zbiórkami w piątek, stała się pierwszą debiutantką WNBA, która w wielu meczach notowała co najmniej 25 punktów/10 asyst/5 zbiórek. Był to jego drugi mecz w sezonie.
Clark miał 19 asyst w WNBA w ostatnim meczu Fever przed przerwą 17 lipca. Oprócz 10 asyst w piątek, jej 29 asyst to drugi wynik wśród zawodniczki WNBA w jakimkolwiek okresie dwóch meczów. Był to drugi mecz Courtney Vandersloot z New York Liberty, która w 2020 roku zdobyła 30 punktów w dwóch meczach w barwach Sky.
„Zawsze dobrze rozumiałam kort i widziałam, jak coś się dzieje, zanim to się wydarzyło” – Clarke powiedziała o tym, jak szybko jej atletyzm przeniósł się z college’u do WNBA. „Ale myślę, że rozwija się chemia z moimi kolegami z drużyny, gdzie mogą to zobaczyć i być na tej samej stronie. Nie mówi się, że jest taka chemia”.
Clarke miał 10 asyst w meczu gwiazd WNBA 20 lipca, przyczyniając się do zwycięstwa WNBA 117–109 nad reprezentacją USA. Po pewnym czasie wolnym wrócił do treningów z gorączką i nie mógł się doczekać ponownej gry w piątek.
Podobnie jej koledzy z drużyny, w tym weteran obrony Kelsey Mitchell, którzy razem z Clarkiem zdobyli 28 punktów i 10 rzutów za trzy punkty. Mitchell, wybrany z numerem 2 w 2018 r., rozpoczyna swój siódmy sezon w drużynie Fever i wreszcie bierze udział w prawdziwej pogoni za play-offami.
„Myślę, że wyszliśmy z dużą energią” – powiedział Clark o drużynie Fever, która po pierwszej kwarcie prowadziła 33-16 i 54-37 do przerwy, ale w trzeciej kwarcie przewagę przejął Phoenix. „To dobry zespół, nie zamierzają się poddać. Pozwoliliśmy im odejść, ale odpowiedzieliśmy. Jestem z nas naprawdę dumny. Po prostu walczyliśmy dalej”.
Kahlia Copper, która wraz z drużyną USA zdobyła złoto olimpijskie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu wraz z koleżankami z drużyny Mercury, Brittney Griner i Dianą Taurasi, prowadziła Phoenix z 32 punktami.
„Myślę, że jednym z naszych największych zwycięstw w tym sezonie było nasze pierwsze zwycięstwo w Phoenix” – powiedział Clark o zwycięstwie 88-82. „To naprawdę zainspirowało nas do tego, jak teraz gramy w koszykówkę. Mamy wiele szacunku dla tego, jak grają i jak bardzo są utalentowani, i myślę, że to dodało nam pewności siebie”.
12 lipca The Fever zwyciężyli 95–86 z Phoenix. Clark zdobył co najmniej 15 punktów i 10 asyst we wszystkich trzech meczach przeciwko Mercury, stając się pierwszym graczem w historii WNBA, który strzelił taką sumę w trzech kolejnych meczach przeciwko temu samemu przeciwnikowi.
Z 223 asystami w tym sezonie Clarkowi brakuje tylko trzech asyst do pobicia nowego rekordu sezonu wynoszącego 225, ustanowionego przez Tichę Beniceiro w 1998 roku.
„To młody zespół… w miarę upływu sezonu zaczynają rozpoznawać między sobą pewne rzeczy” – powiedziała trenerka Fever, Christy Sides, o tym, jak Clark dogadywała się z kolegami z drużyny. „Ci goście znają się i ufają sobie”.
„Profesjonalny webaholik. Pisarz. Telewizyjny geek. Nieuleczalny podróżnik. Znawca mediów społecznościowych. Ekspert od bekonu.”