Powrót Dylana Larkina inspiruje Red Wings: „On znaczy wszystko dla tego zespołu”

DETROIT – Derek Lalonde ze zrozumiałych powodów ostatnio mało sypia. Po fatalnej passie Detroit Red Wings główny trener nie może spać spokojnie, ponieważ jego zespół desperacko próbuje zakończyć siedmioletnią suszę.

Normalnie spłaciłby część swoich długów wobec Sandmana w czwartek, popołudniową drzemką w dniu meczu. Ale tego dnia?

„Nie mogłam spać” – powiedziała Lalonde. „Takie było moje podekscytowanie, gdy Dylan wrócił i otrzymał szansę”.

Po trzech trudnych tygodniach bez Dylana Larkina kapitan Red Wings w końcu wrócił do składu. Lalonde powiedział, że chce zagrać we wtorek, ale trenerzy drużyny mu to uniemożliwili. Nawet podczas czwartkowej porannej jazdy na rolkach nie było jasne, czy Larkin zostanie ewakuowany.

Po południu wszyscy rozeszli się po całej sprawie. Larkin był gotowy do gry — i nie było to zbyt wcześnie, ponieważ Red Wings przygotowywali się do zorganizowania swojego największego meczu od lat przeciwko pobliskim New York Islanders w wyścigu o dziką kartę w Konferencji Wschodniej.

Bez Larkina Red Wings wyglądali jak szkielet drużyny, z którą grali, marnując 8-punktową przewagę nad najbliższym konkurentem w zamian za dziką kartę i po prostu musząc walczyć o utrzymanie się w wyścigu, zanim on tam dotrze. wrócił. Było kilka słabych momentów. Zaledwie dwa dni temu, po zwycięstwie nad Columbusem po dogrywce, Lalonde powołał swój skład do niezbyt inspirującego startu w meczu, który musiał wygrać.

Zaskakujące było zatem, jak bardzo Red Wings zaprezentowali się po powrocie Larkina. I jak szybko to wpływa.

Pod koniec drugiej połowy, gdy Detroit utrzymywało prowadzenie 2:1, Larkin otworzył szeroko pole karne, przyjmując podanie Alexa DeBrincata i minął Ilyę Sorokina. Skinął na tłum, aby wstał, a oni z radością mu odpowiedzieli, śpiewając na cześć.

Od tego momentu czwartkowy los Red Wings nie budził żadnych wątpliwości. Detroit pokonuje Islanders 6:3, a Larkin trafia do pustej siatki. Został nazwany trzecią gwiazdą meczu, co było trafne, biorąc pod uwagę przebieg meczu, choć pod względem emocjonalnym mogło to być niedopowiedzenie.

READ  USC AD Mike Bohn rezygnuje; Pomógł planowany skok Big Ten w szkole

„On znaczy wszystko dla tego zespołu” – powiedział Christian Fischer.

Każdego innego wieczoru Fisher i jego związek z Andrew Cobbem i Michaelem Rasmussenem byłby historią tego meczu. Spisali się imponująco, strzelając trzy gole i pomagając przerwać niebezpieczną passę Islanders Bo Horvata. Sam Fisher zdobył 3 punkty (gol i 2 asysty), a Cobb miał 2 gole. Larkin z pasją opowiadał o tym, jak ta linia może „odmienić losy meczu”, gdy się toczą, miażdżąc przeciwników prostym, skutecznym hokejem w strefie ataku. Nie bez powodu Cobb i Fisher zostali wybrani na dwie największe gwiazdy gry. Zasłużyli na ten zaszczyt.

„Wyglądają na bardzo dumnych z możliwości zagrania dziś wieczorem z Horvatem” – powiedział Lalonde. „I wygrali”.

Nie sposób było nie zauważyć tego dodatkowego wzmocnienia, które zdawał się mieć każdy redwing. Nietrudno było odgadnąć źródło.

„Myślę, że wszyscy rywalizują trochę mocniej. Sama obecność Larksów jest ogromna dla tej grupy” – powiedział Fisher. „Oczywiście myślę, że widziałeś to w ciągu ostatnich trzech tygodni, kiedy się wycofaliśmy troszkę. Myślę, że (jego nieobecność) odegrała w tym rolę. Oczywiście emocjonalnie tęskni się za swoim koniem i jak już powiedziałem, bardzo łatwo jest zobaczyć, kiedy wróci, jak bardzo chłopaki go pragną i jak bardzo im na nim zależy.

Ten poziom staranności nie zniknie wraz z odejściem Larkina, ale dynamika zmieni się w zauważalny sposób dla Red Wings. Nie mają innego zawodnika, który mógłby wiarygodnie dostarczać minuty numer 1 i wiązać się z ofensywnymi oczekiwaniami. Nie zastąpią jego szybkości ani sposobu, w jaki zdobywa krążki, w tworzeniu ofensywnych okazji dla swoich kolegów z drużyny.

„To niewiarygodne, jaka jest różnica, gdy wszyscy są umieszczeni tam, gdzie powinni” – powiedział Lalonde.

Dochodzi jeszcze emocjonalny aspekt powrotu ich lidera, zwłaszcza biorąc pod uwagę powrót Larkina z pewną siłą. „Mała przedtreningówka” – zażartował. Tym, który najmniej odczuł ulgę na widok powrotu Larkina, był oczywiście Larkin.

READ  Aitana Bonmatti: Gwiazda Hiszpanii wzywa do „nadużycia władzy”, podczas gdy prezydent FIFA Infantino twierdzi, że obchody Pucharu Świata są „zepsute”

„Po prostu to uczucie, że wracam do walki z chłopakami” – powiedział. „Po prostu bycie na ławce rezerwowych i możliwość wniesienia swojego wkładu, ale także obserwowanie, jak wszyscy wnoszą swój wkład i jak wszyscy grają tak mocno, jak tylko mogą, blokują strzały, wygrywają bitwy – właśnie takiego podejścia potrzebowaliśmy”.

Ze swojej strony Larkin próbował odwrócić uwagę od siebie, co było całkowicie daremne, biorąc pod uwagę okoliczności, ale nie daremne duchowo. Wskazał na graczy takich jak Fisher, który przybył do Detroit dopiero tego lata, ale podobnie jak Larkin ciężko walczy o powrót do play-offów po opuszczeniu ostatnich sezonów w Arizonie.

Chociaż skład Red Wings rozpadł się bez Larkina, on wie, że otaczająca go obsada jest równie ważna. Wszyscy to widzieliśmy przez ostatnie siedem lat.

„Każdy ma swoją historię” – powiedział Larkin. „Naszym celem przez cały rok była próba napisania historii jako grupa i grania dla siebie nawzajem. Jestem naprawdę dumny z tego, jak tej grupie udało się to przez cały sezon”.

Jednak w czwartek historia jednej zawodniczki była bardziej przekonująca – szczególnie biorąc pod uwagę to, co zrobiła z celem zespołowym, o którym mówił Larkin. Dzięki temu zwycięstwu drużyna Czerwonych zwiększyła swój wynik do 5 punktów w meczu przeciwko Al-Dżazirze. Nowy Jork nie jest ich najbliższym konkurentem w walce o ostatnie miejsce na wschodzie – czyli Capitals – ale pomógł zneutralizować pozostałą do końca dogrywkę Islanders, dając Detroit przewagę 3 punktów nad Waszyngtonem (który ma dwa mecze do rozegrania) w tabeli proces.

To była prawdziwa gra swingowa – taka, jaką Red Wings musieli mieć i dokładnie taki rodzaj gry, do jakiego potrzebowali Larkina.

Pod koniec trzeciej tercji, po tym, jak Larkin strzelił gola przy pustej siatce, kibice na Little Caesars Arena skandowali imię Larkina, co, jak powiedział, „nigdy sobie nie wyobrażał, że się stanie”.

READ  Eksplozja Stefona Diggsa: Sean McDermott Billsa zwraca się do WR krzycząc na Josha Allena, wybiega z szatni

Po trzech tygodniach trudno było sobie wyobrazić, że tak się nie stanie.

„To było po prostu wspaniałe zwycięstwo” – powiedział Larkin. „I wspaniale jest być tego częścią”.

(Zdjęcie Dylana Larkina: Nick Antaya/Getty Images)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *