Przywódca Tajwanu atakuje Chiny, gdy sonda Foxconn staje się kwestią wyborczą

Logo Foxconn widać przed budynkiem firmy w Tajpej na Tajwanie, 10 listopada 2022 r. REUTERS/Ann Wang/Zdjęcie pliku Zdobądź prawa licencyjne

TAJPEJ, 24 października (Reuters) – Wiceprezydent Tajwanu Lai Ching-tae we wtorek ostro skrytykował Chiny w związku z dochodzeniem w sprawie Foxconn (2317.TW), głównego dostawcy Apple (AAPL.O), który wywierał na nie presję podczas wyborów .

Foxconn stoi w obliczu dochodzenia podatkowego w Chinach, podają w poniedziałek dwa źródła bliskie firmie, potwierdzając doniesienia wspieranego przez państwo chińskiego dziennika Global Times.

Uważają, że opublikowano go ze względów politycznych związanych ze styczniowymi wyborami na Tajwanie, podczas których założyciel firmy Terry Gou startuje jako niezależny kandydat na prezydenta.

W anglojęzycznym artykule opublikowanym pod koniec niedzieli dziennik „Global Times” doniósł, że biorąc udział w wyborach, Gou może podzielić głosy opozycji, gwarantując zwycięstwo Lai, który już prowadzi w sondażach.

Chiny uznają Tajwan za swoje własne terytorium i nienawidzą Lai, którego Pekin uważa za separatystę. Mówi, że tylko mieszkańcy Tajwanu mogą decydować o swojej przyszłości, a Pekin odrzucił jego rozmowy.

Przemawiając na konferencji prasowej w Tajpej, zapytany o śledztwo Pekinu w sprawie Foxconn, Lai powiedział, że Chiny powinny „czule docenić” pomoc tajwańskich firm w rozwoju gospodarczym kraju.

„W czasie wyborów Chiny nie muszą wywierać presji na tajwańskie firmy, aby zajęły stanowisko lub bezpośrednio wspierały preferowanego kandydata” – stwierdził.

Jeśli się boją, tajwańskie firmy stracą zaufanie do Chin i przeniosą produkcję gdzie indziej, co jest dużą stratą dla Chin, dodał Lai.

Foxconn naciska na dywersyfikację swojej bazy produkcyjnej poza Chinami do takich miejsc jak Indie, co mogło przyczynić się do presji Pekinu na firmę, podało jedno ze źródeł.

Gou odmówił komentarza na temat śledztwa, zadając pytania Foxconnowi i wskazując, że nie uczestniczy już w codziennym zarządzaniu spółką, mimo że pozostaje głównym akcjonariuszem.

READ  Elon Musk dołączył do zespołu Twittera

Według jego zespołu medialnego Koh odwołał wydarzenie w ramach kampanii zaplanowane na poniedziałkowy wieczór bez wyjaśnienia, a na wtorek nie zaplanowano żadnych wydarzeń.

W niedzielnym oświadczeniu Foxconn oświadczył, że zgodność z prawem jest „podstawową zasadą” jego działalności i że będzie „aktywnie współpracować z odpowiednimi działami w zakresie powiązanych prac i działań”.

Akcje Foxconna kontynuowały we wtorek spadki, spadając o ponad 2% w porównaniu do płaskiego szerszego rynku (.TWII ). W poniedziałek akcje spółki spadły o 2,9%.

Zarzuty ingerencji

Tajwan często obwinia Pekin, czy to pod względem militarnym, czy gospodarczym, za zapewnienie, że wyniki wyborów będą na korzyść Chin, ale jego rząd nie skomentował śledztwa Foxconn.

Starsze tajwańskie źródło bezpieczeństwa, które wypowiadało się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie było upoważnione do rozmów z mediami, powiedziało agencji Reuters, że kierownictwo Chin jest niezadowolone z doniesienia „Global Times” – oceny rządu.

Dzieje się tak dlatego, że rządząca Demokratyczna Partia Postępu, której przewodzi Lai, szybko wszczęła śledztwo, aby oskarżyć Chiny o próbę ingerencji w wybory w celu uzyskania poparcia wyborców.

Władze w Chinach nie potwierdziły jeszcze dochodzenia, które nie odbiło się szerokim echem w mediach w tym kraju.

W przemówieniu na odrębnym wydarzeniu były burmistrz Tajpej Ko Wen-jae, który kandyduje na prezydenta swojej Tajwańskiej Partii Ludowej i w wielu sondażach zajmuje drugie miejsce po Lai, stwierdził, że Chiny, „ogłoszone światowym supermocarstwem”, powinny wyjaśnić śledztwo.

„Największym problemem w tej sprawie jest to, że rząd Tajwanu nie ma możliwości komunikowania się z kontynentem w imieniu tajwańskich firm” – powiedział Ko.

Po objęciu urzędu przez prezydent Tsai Ing-wen w 2016 r. Chiny odcięły mechanizm regularnego dialogu między rządami z Tajwanem.

Sprawozdania Bena Blancharda i Yimou Lee; Dodatkowe raporty Jeanie Gao; Montaż: Jacqueline Wong i Jamie Freed

READ  Trump nie przyznał się do federalnych zarzutów nielegalnego posiadania tajnych dokumentów

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Zdobądź prawa licencyjneOtwiera nową kartę

Yimou Lee, starszy korespondent agencji Reuters, zajmuje się wszystkim, od Tajwanu po krytyczne stosunki Tajwan-Chiny, w tym agresję militarną Chin i ważną rolę Tajwanu jako światowej potęgi w dziedzinie półprzewodników. Trzykrotna zdobywczyni nagrody SOPA. Jej reportaże z Hongkongu, Chin, Birmy i Tajwanu z ostatniej dekady obejmowały represje Birmy wobec muzułmanów Rohingya, protesty w Hongkongu i walkę Tajwanu z wielostronnymi kampaniami Chin mającymi na celu aneksję wyspy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *