Rishi Sunak żegna się z konserwatywnymi rebeliantami, a parlamentarzyści popierają ustawę Rwandy

  • Napisane przez Kate Whannell
  • Korespondent polityczny BBC News

Wyjaśnienie wideo,

Bitwa o plan Rishiego Sunaka dla Rwandy jeszcze się nie skończyła

Rishi Sunak pomyślnie przeforsował w Izbie Gmin kluczową ustawę dla Rwandy po niepowodzeniu buntu torysów.

Projekt ustawy, który ma na celu powstrzymanie skarg prawnych przeciwko planom ministrów dotyczącym wysyłania osób ubiegających się o azyl do Rwandy, został zatwierdzony większością 320 głosów do 276.

Dziesiątki konserwatystów uważało, że ustawa jest wadliwa i groziło buntem, ale ostatecznie tylko 11 głosowało przeciwko niej.

Ustawa trafiła teraz do Izby Lordów, gdzie napotkała ostry sprzeciw.

Sunak twierdzi, że deportacja części osób ubiegających się o azyl do Rwandy działałaby odstraszająco na migrantów chcących przedostać się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche na małych łódkach, ale Partia Pracy określiła ten plan jako kosztowny „chwyt”.

Rząd ma nadzieję uruchomić loty do Rwandy wiosną.

Premier ma zorganizować konferencję prasową na Downing Street na temat tej polityki o 10:15 GMT.

Przez ostatnie dwa dni parlamentarzyści Partii Konserwatywnej próbowali zmienić projekt ustawy, argumentując, że bez poprawek plan rządu wobec Rwandy mógłby zostać zablokowany przez sądy.

Były sekretarz ds. imigracji Robert Jenrick złożył w środę poprawkę zezwalającą rządowi Wielkiej Brytanii na ignorowanie części przepisów dotyczących praw człowieka w związku z wysyłaniem ludzi do Rwandy.

Jenrick zaproponował także poprawkę, która zapewni ministrom automatyczne odrzucanie wydanych w ostatniej chwili tymczasowych zarządzeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Nowelizacja nie została zatwierdzona przez parlamentarzystów, ale uzyskała poparcie 61 konserwatystów, co było największym buntem za prezydentury Sunaka.

Część parlamentarzystów wskazała, że ​​byliby skłonni wstrzymać się od głosu lub nawet głosować przeciwko całej ustawie, jeśli pozostanie ona bez zmian.

Ustawa zostałaby odrzucona, gdyby przeciw niej głosowało około 30 konserwatystów, co poważnie nadszarpnęłoby autorytet premiera i mogło mieć fatalne skutki.

Jednak w tym przypadku tylko 11 parlamentarzystów głosowało przeciw uchwałie, w tym Jenrick i była minister spraw wewnętrznych Suella Braverman.

Inni parlamentarzyści torysów na liście to Miriam Kates, Sir Simon Clarke, Mark Francois i Danny Kruger.

Osiemnastu konserwatywnych parlamentarzystów nie zarejestrowało głosowania, ale niektórzy z nich mogli nie być w stanie uczestniczyć w głosowaniu, zamiast celowo wstrzymać się od głosu.

W Westminster ważne są dwie rzeczy: hałas i liczby. W ciągu ostatnich kilku dni dostaliśmy mnóstwo obu.

Jednak liczby, przynajmniej na krótką metę, są zawsze ważniejsze – i rząd je miał, a rebelianci nie.

Oto historia tego tygodnia: Około 60 parlamentarzystów z Partii Konserwatywnej ma poważne zastrzeżenia do planu rządu w Rwandzie, co sprowadza się do kluczowej obawy – obawiają się, że może on nie zadziałać.

Ostatecznie jednak zdecydowana większość z tych 60 osób uznała, że ​​zaangażowanie się w plan, który może zadziałać, jest lepsze niż wyrzucenie go i, ich zdaniem, upewnienie się, że nie zadziała.

Wśród 11 rebeliantów, którzy głosowali za jego pozbyciem się – i powiedzieli, że mają własny plan, który może zadziałać – było trzech byłych ministrów rządu: Suella Braverman, Robert Jenrick i Sir Simon Clarke.

Orzeczenie Suelli Braverman było proste. Powiedziała: „Nie mogę głosować za inną ustawą skazaną na porażkę. Brytyjczycy zasługują na uczciwość, więc głosowałem przeciwko niej”.

Plan dla Rwandy nadal obowiązuje, co jest dobrą wiadomością dla Rishiego Sunaka. Ale prawdziwą nagrodą dla niego jest wyraźne pokazanie, że ta polityka działa. Jesteśmy od tego dalecy.

Konserwatysta Danny Krueger, który głosował przeciwko ustawie, powiedział, że niektórzy jego koledzy zdecydowali się poprzeć ustawę pomimo obaw, że chcą uniknąć „zawirowań politycznych”.

Sir Simon Clarke, który również sprzeciwił się tej ustawie, powiedział: „Wszyscy konserwatyści chcą, aby polityka Rwandy zakończyła się sukcesem… Głębokie wątpliwości, jakie niektórzy z nas żywią co do tej ustawy, są udokumentowane, ale historia pokaże teraz, kto miał rację”.

Partia Pracy sprzeciwiła się ustawie, przy czym minister spraw wewnętrznych cieni Yvette Cooper nazwała tę politykę „kosztowną fikcją”, w wyniku której jak dotąd nie wysłano żadnych osób ubiegających się o azyl do Rwandy, a sekretarz imigracji cieni Stephen Kinnock nazwał ją „niedostępną i niewykonalną”. [and] nielegalny”.

Minister spraw wewnętrznych James Cleverley bronił planu, stwierdzając, że stanowi on „jasny i jednoznaczny sygnał, że jeśli wjedziesz do Wielkiej Brytanii nielegalnie, nie możesz pozostać”.

Dodał: „Ta ustawa została starannie opracowana, aby zakończyć spiralę wyzwań prawnych”.

Debata nad ustawą obnażyła utrzymujące się podziały wśród konserwatystów.We wtorek wieczorem wiceprezydenci Lee Anderson i Brendan Clarke Smith złożyli rezygnację ze swoich stanowisk, aby głosować za poprawkami rebeliantów.

Pomimo swoich obaw Clark Smith poparł ustawę w ostatniej fazie, a Anderson nie zarejestrował głosu.

Jedno ze źródeł rebeliantów powiedziało BBC: „To nie jest tak, że dzisiejsze głosowanie oznacza koniec rzeczy. Jeśli Izba Lordów zdecyduje się – a podejrzewam, że to zrobi – przywrócić poprawki, które osłabiają ustawę, jej reakcja będzie taka”. [right-wing Conservative MPs] „Zamiast zaostrzenia ustawy zostaną zaproponowane poprawki”.

„Premier w żadnym wypadku nie wyszedł z lasu”.

Skomentuj zdjęcie,

Ustawa Rwandy została przyjęta w Izbie Gmin większością 320 głosów za, przy 276 głosach przeciw

Po zatwierdzeniu w Izbie Gmin projekt ustawy zostanie teraz skierowany do Izby Lordów, gdzie oczekuje się, że spotka się z poważnym sprzeciwem.

Minister spraw wewnętrznych Chris Philp powiedział w czwartek BBC Breakfast: „Bez wątpienia ustawa musi teraz przejść przez Izbę Lordów. Mam nadzieję, że stanie się to bardzo szybko”.

„Chcemy, aby te loty wystartowały jak najszybciej, a celem jest zrobienie tego wiosną”.

Jednak w odpowiedzi na uwagi byłego ministra Jacoba Reesa-Mogga dla BBC Newsnight, że „jest mało prawdopodobne”, aby loty do Rwandy wystartowały przed następnymi wyborami, Philp oświadczył, że nie podziela jego „pesymizmu”.

Bagatelizował także podziały w partii i sugestię, że rebelianci torysów głosowali za przyjęciem ustawy, aby uniknąć pojawienia się podziałów przed wyborami.

Powiedział: „Nie akceptuję tego… Ogólnie rzecz biorąc, strona konserwatywna była prawie jednomyślna co do tego, że ta ustawa jako całość ma sens i stanowi bardzo ważny krok naprzód”.

Wielka Brytania zapłaciła dotychczas temu krajowi Afryki Wschodniej 240 milionów funtów i oczekuje się, że zapłaci kolejne 50 milionów funtów.

Rzeczniczka rządu Rwandy powiedziała później, że kraj „nie jest zobowiązany” do zwrotu pieniędzy, ale rozważy złożenie wniosku o zwrot pieniędzy przez Wielką Brytanię.

W Westminster rzecznik Downing Street był zmuszony zaprzeczyć, jakoby próbował zmienić prawo dotyczące służby cywilnej, tak aby zawierało założenie, że nakazy nadzwyczajne wydane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka powinny być ignorowane.

Na początku minister spraw wewnętrznych Michael Tomlinson powiedział, że rząd „analizuje tę kwestię”, ale kilka godzin później numer 10 oświadczył, że nie zamierza zmieniać prawa.

Biuro Rady Ministrów wydało później wytyczne stwierdzające, że „obowiązkiem” urzędników państwowych jest „wdrożenie” decyzji ministra o ignorowaniu orzeczeń sądu.

READ  Biden o gorącym mikrofonie: „Spotkanie Jezusa” z Netanjahu w drodze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *