W 2009 roku folkowa piosenkarka Taylor Mitchell miała 19 lat Zaatakowało go stado wilków podczas wchodzenia Park Narodowy Cape Breton Highlands w Kanadzie. Miała właśnie rozpocząć słynny Skyline Trail, gdy wspinacze w okolicy zobaczyli zbliżające się niesprowokowane zwierzęta.
Widzowie zadzwonili pod numer 911, a Mitchell została przewieziona samolotem do szpitala w Halifax, ale 12 godzin później zmarła z powodu odniesionych obrażeń.
Była to pierwsza dokumentacja ataku kojota w Ameryce Północnej, która zakończyła się atakiem śmierć dorosłego człowieka (W 1981 roku miała 3 lata Kelly’ego Kane’a Została zabita przez kojota na rodzinnej posiadłości), co rodzi pytania o to, czy współżycie z tym futrzastym ssakiem nie jest już bezpieczne.
„Nie mieliśmy dobrych odpowiedzi” – powiedział Stan Gert, profesor College of Environment and Natural Resources w Ohio i szef projektu badawczego Urban Coyote. — powiedział w oświadczeniu.
Ale po kilkuletnim dochodzeniu w sprawie incydentu, wydaje się, że Gert w końcu przedstawił pewien wgląd w sytuację.
zgodnie z papierem Został on opublikowany w zeszłym miesiącu w Journal of Applied EcologyOn i ekipa badaczy dzikiej przyrody odkryli, że kojoty w obszarze ataku Mitchella przyjęły niezwykłą zmianę diety. Zamiast polegać na mniejszych ssakach, takich jak gryzonie, ptaki i węże, aby zdobyć pożywienie, wydają się polować na łosie, ponieważ trudne warunki pogodowe zmuszają te pierwsze do ucieczki.
W związku z tym zespół uważa, że jest prawdopodobne, że te wilki nauczyły się atakować duże ssaki, takie jak ludzie, i dlatego częściej zabijają ludzi.
„Opisaliśmy te zwierzęta jako poszerzające swoją niszę, aby polegać głównie na łosiach. Posuwamy się również o krok dalej i mówimy, że nie tylko żerowały na padlinie, ale tak naprawdę zabijały łosie, kiedy tylko mogły. Trudno im to robią to, ale ponieważ mają tak mało, tak dużo jedzenia, jeśli było coś jeszcze, co jedli, to była ich ofiara” – powiedział Geert. „A to prowadzi do konfliktów z ludźmi, których normalnie byś nie widywał”.
Kryminalistyka kojota
Przed i po tragedii z 2009 roku Gert Project odnotował również kilkadziesiąt mniej poważnych incydentów z kojotami w parku. On i jego współpracownicy dostarczyli im zasadniczo urządzenia śledzące GPS, aby mogli dokumentować ruchy zwierząt i lepiej zrozumieć, dlaczego zachowują się w tak zaskakująco okrutny sposób.
„Mówiliśmy społecznościom i miastom, że względne ryzyko stwarzane przez kojoty jest bardzo niskie, a nawet w przypadku konfliktu, w którym ktoś zostaje ugryziony, jest to bardzo niewielkie” – powiedział. „Śmierć była tragiczna i zupełnie nie na liście przebojów. Byłem tym zdruzgotany – po prostu całkowicie zdruzgotany”.
Aby wyciągnąć wnioski – że kojoty w Parku Narodowym Cape Breton polowały na duże łosie – zespół najpierw zebrał włosy od kojotów zaangażowanych w śmierć Mitchella i tych związanych z innymi drobnymi incydentami w latach 2011-2013. Następnie zebrali futro. Z szerokiej gamy potencjalnych ofiar wilków, takich jak ryjówki, południowe myszy czerwonogrzbiete, zające w rakietach śnieżnych, łosie, a nawet ludzie – dla ludzi zbierali włosy od lokalnych zakładów fryzjerskich.
Seth Newsom, profesor biologii na Uniwersytecie w Nowym Meksyku i współautor badania, przeprowadził analizę określonych izotopów węgla i azotu we wszystkich próbkach.
Ostatecznie, jak potwierdził Newsom, łosie stanowią średnio od połowy do dwóch trzecich diety zwierząt, a następnie zając w rakietach śnieżnych, małe ssaki i jelenie, zgodnie z komunikatem prasowym. Ponadto naukowcy przeanalizowali odchody kojota, co dodatkowo potwierdziło wyniki badań izotopowych.
Co ciekawe, znaleźli również tylko kilka przykładów osobników jedzących ludzi jedzenieobalając wszelkie twierdzenia, że przyciąganie kojotów do ludzkiego jedzenia mogło być czynnikiem w ataku Mitchella.
„Te wilki robią to, co robią wilki, czyli gdy ich pierwszy lub drugi wybór zdobyczy nie jest dostępny, będą eksplorować, eksperymentować i zmieniać zakres poszukiwań” – powiedział Gert. „Umie się przystosować i to jest klucz do jej sukcesu”.
Dzięki tym urządzeniom lokomocyjnym zespół przetestował, czy kojoty w parku są świadome obecności ludzi. Jednak wzorce pokazały, że zwierzęta w dużej mierze unikały obszarów parku uczęszczanych przez ludzi. Zamiast tego woleli wędrować nocą.
„Dowody sugerują, że był to region ubogi w zasoby z naprawdę ekstremalnymi środowiskami, które zmusiły te wysoce przystosowalne zwierzęta do rozszerzenia swojego zachowania” – powiedział Gert. Lub, jak czytamy w gazecie: „Nasze wyniki wskazują, że niesprowokowane drapieżne ataki kojotów na ludzi są prawdopodobnie bardzo rzadkie i wiążą się z wyjątkowymi cechami ekologicznymi”.
„Nagradzany beeraholik. Fan Twittera. Podróżnik. Miłośnik jedzenia.