Dlaczego Jonathan Kuminga zchodzący z ławki rezerwowych Warriors jest teraz właściwym posunięciem – NBC Sports Bay Area i Kalifornia

SAN FRANCISCO — Chase Center było dla Warriors środowiskiem mniej stresującym, późnym niedzielnym popołudniem. Postanowili już wystawić Stephena Curry'ego przeciwko kiepskiej drużynie Utah Jazz, a miejsce w mistrzostwach NBA zostało zapewnione jeszcze przed sesją.

Warriors pokonali Jazz 118:110. Spotkanie nie było wyrównane, ale stworzyło doskonałą okazję do ułatwienia powrotu Jonathana Kumingi do gry.

Kuminga był podstawowym rozgrywającym drużyny, zanim opuścił sześć meczów z powodu zapalenia ścięgna podkolanowego, ale pod jego nieobecność Warriors przegrywali 5:1. Dlatego trener Steve Kerr zdecydował, że Kuminga po jego powrocie zejdzie z ławki rezerwowych.

Kiedy Andrew Wiggins i Curry byli na uboczu, Kerr umieścił Brandina Podzemskiego i Chrisa Paula na pozycji starterów, obok Trayce’a Jacksona-Davisa, Draymonda Greena i Klaya Thompsona.

„Decyzja o założeniu Brandena została podjęta na podstawie grup” – powiedział Kerr. „Bez Steph chcemy nadal grać Draymondem i Trice'em ze względów defensywnych. Wydawało się, że lepszym połączeniem będzie rozpoczęcie gry od Brandena i Jonathana na ławce rezerwowych.

Kuminga odpowiedział zgodnie z życzeniem wojowników. Wszedł na boisko na 6:14 przed końcem pierwszej kwarty i od razu przeszedł do ataku, nieustannie biegając po boisku. Był energiczny, produktywny i skuteczny.

„JK wykonał dziś świetną robotę” – powiedział Kerr. „Wyglądał na sprężystego i silnego. Oglądałem go wczoraj na treningu i spisał się świetnie”.

Kuminga, który zdobył 21 punktów w 27 minut, sprawiał wrażenie człowieka zdeterminowanego, aby udowodnić, że jego kolana są w dobrej kondycji i że chce odzyskać miejsce w wyjściowym składzie.

W tej chwili nie ma podstaw sądzić, że tak się stanie. Albo powinien.

W najlepszym wyjściowym składzie Warriors nie ma Kumingi. Z Jacksonem-Davisem na środku i Greenem Wigginsem w ataku, a Thompson dołącza do Curry'ego na polu obrony, zapewniają poziom obrony wewnętrznej niezbędny do utrzymania ich w większości meczów.

READ  Niedźwiedzie mogą otrzymać „aktywo wysokiej jakości” od Justina Fieldsa – NBC Sports Chicago

„Ściąganie Jonathana z ławki i obserwowanie, jak biegnie po parkiecie i atakuje obręcz, gdy siedzisz na ławce, to niesamowita dynamika” – powiedział Kerr. „Ale będziemy musieli zobaczyć. Kiedy Steph wróci, musimy dokładnie ustalić, jak chcemy to zrobić, ponieważ wiesz, że czuliśmy się naprawdę dobrze, gdy JK zaczął grać przez około 30 meczów z rzędu, a Draymond był na 1. miejscu. 5.”

„Ale biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się przez ostatnie dwa tygodnie, chcę nadal zaczynać od Trayce’a. Jeśli JK wstanie z ławki i zagra tak, jak grał dziś wieczorem, to świetnie. Zastanowimy się nad tym”.

Co zatem zrobić z Kumingą? Może zapewnić tempo, jakie zapewniał Klay Thompson podczas miesięcznej gry w rezerwie. Z pewnością są to dwaj różni gracze, ale obaj potrafią wymagać dużej uwagi od obrony przeciwnika.

Dla Kumingi wchodzący z ławki był to szósty z rzędu mecz, w którym zdobył 20 punktów. Jest zdolny. Wydawało się, że mu to nie przeszkadza.

„Nie martwiłem się tym, że wejdę na ławkę rezerwowych” – powiedział Kuminga. „To tak, jak zawsze mówi trener: to nie ma znaczenia. Tak długo, jak wychodzisz na boisko i dajesz z siebie wszystko, będziesz tam.

„Bardziej interesowało mnie wyjście na boisko i wywarcie wpływu na zwycięstwo”.

Kuminga zdobył 21 punktów po trafieniach 9 z 11 z gry, stanowiąc imponującą mieszankę tego, co niesamowite i przyziemne. Jego cztery asysty zostały przyjęte z zadowoleniem, ale być może najbardziej zabawną statystyką było 10 zbiórek zespołu.

Jest to godne uwagi, ponieważ zbiórki są najmniej spójnym aspektem gry Kumingi. Wie o tym, ponieważ słyszał to od swoich trenerów i kolegów z drużyny.

Dostanie minuty, nieważne jak i kiedy. Ławka to słuszny wybór, przynajmniej na razie.

Pobierz i śledź podcast Dubs Talk

READ  Duke Blue Devils wyznaczyło Jaya Lucasa z Kentucky Wildcats na asystenta trenera męskiej koszykówki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *