Wybory w Polsce: jak Prawo i Sprawiedliwość obróciło szanse głosowania na swoją korzyść

W niedzielę w Polsce odbędzie się głosowanie, które zadecyduje, czy partia polityczna oskarżona o podważanie demokracji w kraju może pozostać u władzy, ale wybory, reklamowane jako najważniejsze od pokolenia, przyćmiły obawy, że będą częściowo wolne i nieuczciwe.

Od dojścia do władzy w 2015 r. prawicowo-populistyczna Partia Prawo i Sprawiedliwość wzbudza gniew swoich sojuszników w Unii Europejskiej za upolitycznienie sądownictwa, uczynienie mediów rzecznikiem partii i pozbawianie mniejszości praw. Lider opozycji Donald Tusk, były polski premier, który był także przewodniczącym Rady Europejskiej, zapowiedział przywrócenie w Polsce praworządności i zawarcie pokoju z Brukselą.

Nowi autokraci: jak przywódcy zamieniają demokrację w instrument represji

Po okresie kampanii wypełnionym ostrą retoryką i gorzkimi oskarżeniami sondaże wykazały zaciętą rywalizację, a analitycy przewidywali, że żadna ze stron nie uzyska zdecydowanej większości, co być może doprowadzi do powstania rządu koalicyjnego pod przewodnictwem jednego z nich.

Wynik będzie uważnie obserwowany w całej Europie, gdzie spory dyplomatyczne z Polską stały się trwałym źródłem podziałów i gniewu, a także w Stanach Zjednoczonych, które zbliżyły się do Polski od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.

Jednak urzędnicy i analitycy twierdzą, że to, czego naprawdę chcą polscy wyborcy, to kontrolowane przez państwo media, nowe ordynacje wyborcze i kontrowersyjne referendum.

Zbożowa kłótnia, że ​​zniweczy dobre stosunki między Polską a Ukrainą

Wybory wzbudziły obawy o kondycję polskich firm. „W Polsce mamy jeszcze demokrację, ale dzięki naszemu społeczeństwu obywatelskiemu, organizacjom pozarządowym i samorządowi opozycja jest stosunkowo silna” – powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaszkowski, powiązany z centroprawicową Platformą Obywatelską Tuska.

„Można argumentować, że nadal mamy demokrację” – kontynuował. „Ale oczywiście jest to całkowicie niesprawiedliwe”.

Po ośmiu latach umacniania swojej władzy nad mediami Polska została porzucona 18 do zrobienia 57. miejsce na 180 krajów W Światowym Indeksie Wolności Prasy Prawo i Sprawiedliwość mogło polegać na nieproporcjonalnie korzystnej kampanii, wykorzystującej publiczne nadawcy i sieć gazet regionalnych do wzmocnienia ataków na opozycję.

READ  Turcja zagłosuje w wyborach, a Erdogan poniesie porażkę

Nadawca Telewija Polska (DVB) – nabyty w tym roku, skupiający lojalistów PiS 2,35 miliarda złotych Z funduszy rządowych (546 mln dolarów) – przeznaczył 80 proc. politycznego czasu antenowego koalicji rządzącej, oddając jedynie 20 proc. opozycji. Nadzór nad Krajową Radą Radiofonii i Telewizji W drugim kwartale tego roku.

Polska była kiedyś krajem zaniedbanym w Europie. Następnie Rosja zaatakowała Ukrainę.

TVP rutynowo bagatelizuje wiece opozycji, w tym masową demonstrację w Warszawie, która miała miejsce w tym miesiącu. Władze miasta szacują, że oddanych zostanie 1 milion głosów. Poinformowała TVP Uczestniczyło w nim 100 000 osób.

Gdy partii rządzącej zarzucano wydawanie dużych sum wiz pracowniczych – wbrew jej twardemu stanowisku w sprawie migracji i prowadzącej do dymisji wiceministra spraw zagranicznych i innych urzędników – TVP zamieściła nagłówek: „Opozycja celowo kłamie w aferze wizowej: Poland FM.”

„Akcja prorządowa trwa od miesięcy, lat, wychwalając osiągnięcia rządu i atakując opozycję” – powiedział Piotr Buras, szef Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych w Warszawie.

„Media publiczne są narzędziem władzy” – stwierdził Puras. „To to samo narzędzie, którego użyto podczas wyborów w 2019 r., ale teraz jest wykorzystywane w skrajności”.

Polska grozi zaprzestaniem wysyłania broni na Ukrainę w walce o zboże

Przed tym głosowaniem celem nr 1 postawionym przez Tuska, szefów PiS – i powtórzonym przez nadawcę publicznego – jest „Uosobienie zła” i ma zdradzieckiego zdrajcę Dbanie o interesy Rosji i Niemiec Nad Polską.

Wielokrotnie odtwarzany klip wideo pokazuje, jak Tusk mówi: „dla Niemiec” lub „do Niemiec”. Jednak klip jest wyciętym z dwóch słów nieszkodliwym przesłaniem skierowanym do niemieckiej konserwatywnej partii CDU w styczniu 2021 roku.

Kontrowersyjna ankieta

Rząd wzbudził zdziwienie, ogłaszając, że referendum zbiegnie się z niedzielnymi wyborami parlamentarnymi. Karta do głosowania zawiera cztery szczegółowe pytania, które nie są powiązane z żadnymi propozycjami politycznymi, ale zamiast tego mają na celu zwiększenie poparcia dla prawa i sprawiedliwości, przy jednoczesnym promowaniu dezinformacji na temat opozycji, HRW I Inni europejscy goście mowić

READ  Arsenal 3:2 Bournemouth: zwycięzca Reissa Nelsona w 97. minucie zobaczył bramkę gości w ciągu 10 sekund.

Na przykład jedno pytanie dotyczy tego, czy ludzie chcą przyjąć „tysiące nielegalnych imigrantów” z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, których „narzuciła” „europejska biurokracja”. Kolejne pytanie dotyczy tego, czy wyborcy chcą usunięcia szlabanu na granicy Polski z Białorusią.

Michał Baranowski, dyrektor zarządzający warszawskiej GMF East, należącej do German Marshall Fund, powiedział, że referendum jest sposobem na obejście ograniczeń w finansowaniu kampanii, ponieważ wykorzystuje zasoby państwowe do rozpowszechniania bezstronnych informacji wyborczych.

„Strefy wolne od LGBT” w Polsce ekscytują niektórych aktywistów, inni skłaniają się do opuszczenia ich

Stwierdził, że wykorzystywanie aparatu państwowego do wspierania referendów jest „kolejnym narzędziem finansowania kampanii” i „tworzy różnicę w wysokości środków wykorzystywanych przez jedną ze stron”.

Aby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział 50 procent wyborców. Liderzy opozycji wezwali do protestów. Były szef polskiej komisji wyborczej Wojciech Hermeliński powiedział, że „byłby zawstydzony, biorąc w niej udział”.

Natomiast akceptacja głosu referendalnego dostarczonego wraz z kartą do głosowania w wyborach parlamentarnych – jest uważana za uczestnictwo. Wyborcy powinni aktywnie odrzucać kartę do głosowania – niektórzy obserwatorzy obawiają się, że może to zniechęcić obywateli do udziału w głosowaniach parlamentarnych lub zagrozić tajności karty do głosowania.

„Są realne obawy” – stwierdziła Malkorsata Ponikowska, dyrektor Centrum Stosunków Międzynarodowych w Warszawie. „Szczególnie wśród osób pracujących w sektorze publicznym. Ale także ci, którzy prowadzą interesy.”

Zmiany w Regulaminie Wyborów

Nowe zasady wyborcze, Podpisana ustawa w marcuZwiększyła liczbę lokali wyborczych i wprowadziła bezpłatny transport w dniu wyborów dla wyborców starszych i niepełnosprawnych.

Partia rządząca upiera się, że zmiany te mają na celu poprawę dostępności. Opozycja argumentuje, że te działania jedynie zwiększą frekwencję wyborczą wśród osób starszych i wyborców na obszarach wiejskich – dwóch grup demograficznych stanowiących trzon elektoratu Prawa i Sprawiedliwości.

READ  Szanghaj donosi o 12 nowych zgonach rządowych, gdy frustracja rośnie

Grupą, która najbardziej wiarygodnie wspiera opozycję, są cudzoziemcy. W tych wyborach zarejestrowanych jest ponad pół miliona Polaków mieszkających za granicą – najwięcej w historii kraju. Wprowadzono jednak nowy wymóg, aby zagraniczne okręgi wyborcze przedstawiały swoje wyniki w ciągu 24 godzin od głosowania. Rzecznik Praw Człowieka Marcin Więcek ostrzeżony Może pozbawić wyborców praw wyborczych.

Tymczasem rząd odmówił redystrybucji okręgów wyborczych zgodnie ze zmianami demograficznymi, mimo że jest to wymagane przez prawo. Oznacza to, że mieszkańcy mniej zaludnionych obszarów wiejskich mają więcej praw wyborczych. Jedna grupa twierdzi, że mieszkańcy miast powinni głosować w innych dzielnicach Obliczony Kandydaci w Warszawie potrzebowali 98 000 głosów, podczas gdy kandydaci z rolniczego wschodu potrzebowali zaledwie 74 000 głosów.

A jeśli wyniki wyborów będą trudne? Zwraca także uwagę na dalsze osłabienie instytucji Polski: rząd ograniczył niezależność Państwowej Komisji Wyborczej i Sądu Najwyższego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *